Europa

(158 -maj -czerwiec2008)

z cyklu "W szkole animatora"

Dzielenie się Słowem Bożym

Bożena i Tomasz Białopiotrowiczowie

Spotkanie kręgu Domowego Kościoła dzieli się na trzy części. O dzieleniu się życiem już była mowa w poprzednim numerze. Po otwarciu się na siebie, po podzieleniu się radościami i smutkami, próbie zobaczenia działania Bożego w naszym codziennym życiu, przychodzi czas na drugą część spotkania: dzielenie się Słowem Bożym. Jest to czas otwarcia się na Pana Boga, słuchania Jego Słowa. Tę część spotkania poprzedza sprzątnięcie stołu i postawienie na nim świecy oraz krzyża. To taki wyraźny znak podkreślający, że zmieniamy nastrój na modlitewny. Do pary animatorskiej należy zadbanie o to, żeby czas dzielenia się Słowem Bożym był czasem wyciszenia.

Drugą część spotkania zaczynamy od zapalenia świecy, która ma nam uświadomić, że Jezus jest wśród nas. Po zapaleniu świecy odczytujemy wybrany fragment Pisma Świętego. Najlepiej, gdyby to kapłan, który jest reprezentantem Chrystusa i Kościoła, przeczytał Słowo Boże. Jednak rola czytającego może przypaść także animatorom lub gospodarzom spotkania.

Po chwili ciszy przeznaczonej na spokojne rozważenie usłyszanego tekstu, warto podzielić się z innymi tym, co Bóg do mnie osobiście powiedział poprzez słowa Pisma Świętego. Należy mówić tylko o tym, co się samemu odczytało w usłyszanym fragmencie; odnieść to do swojego życia: postępowania, sposobu myślenia, relacji z innymi ludźmi (także tymi najbliższymi), problemów występujących w domu lub pracy. Swoją wypowiedź kończymy modlitwą zawierającą podziękowanie, przeproszenie lub prośbę.

Ważne jest, aby dzielenie się Słowem Bożym nie przerodziło się w dyskusję. Gdy tekst jest trudny, warto - po skończeniu tzw części modlitewnej - poprosić kapłana o wyjaśnienia. Należy to jednak uczynić POZA czasem przeznaczonym na dzielenie się Słowem Bożym.

Para animatorska powinna zadbać, żeby nie przeciągać w czasie tej części spotkania; jest ona ważna, ale nie najważniejsza. Dlatego - z zasady - każdy raz zabiera głos (chociaż niekiedy można odezwać się powtórnie). Nie każdy też musi się wypowiedzieć. Może zabraknąć odwagi lub chęci, aby głośno powiedzieć o swoich odczuciach; milczenie należy wtedy uszanować.

Nie powinno się nadmiernie przedłużać czasu przeznaczonego na dzielenie się Słowem Bożym. U jednych wywołuje to znużenie, u innych - poczucie  wywierania presji i zmuszania niejako do zabrania głosu. Dobrze, gdy para animatorska czuwa nad przebiegiem tej części spotkania. Jeśli przez dłuższą chwilę nikt nie zabiera głosu, można wprost zapytać, czy ktoś jeszcze chciałby coś powiedzieć; pytanie to może skłonić jeszcze kogoś do wypowiedzi albo umożliwi rozpoczęcie modlitwy spontanicznej. Składa się ona z czterech elementów: modlitwy uwielbienia, modlitwy dziękczynienia, modlitwy przebłagalnej i próśb. W czasie modlitwy spontanicznej dobrze jest nawiązać do rozważanego wcześniej fragmentu Pisma Świętego. Objąć nią należy także sprawy Kościoła, kręgu, bliskich nam osób itp.

W zasadzie modlitwa spontaniczna powinna zawierać wszystkie cztery, wymienione wyżej części. Siostra Jadwiga podkreślała, że ważna też jest kolejność; a więc zacząć należy od uwielbienia, potem dziękczynienie, przeproszenie i - na końcu - prośby. Możliwa jest również np. tylko modlitwa dziękczynienia czy prośby. Czas trwania modlitwy spontanicznej zależy od wyczucia i taktu pary animatorskiej.

Drugą część spotkania kręgu kończy rozważanie jednej tajemnicy różańca. Powierzamy wówczas wszystkie intencje wypowiedziane podczas modlitwy spontanicznej oraz polecamy w niej cały Ruch Światło-Życie. W Ruchu proponowana jest metoda odmawiania różańca z dopowiedzeniami. Gorąco namawiamy do takiego właśnie sposobu rozważania tajemnic różańcowych. Dopowiedzenia związane są z rozważaną tajemnicą. Dzięki temu pomagają one pełniej wnikać w rzeczywistość poszczególnych tajemnic życia Chrystusa i ukazywać ich powiązanie z naszym codziennym życiem. Ks. Franciszek Blachnicki zachęcał do właśnie takiego sposobu odmawiania różańca; podkreślał wartości i korzyści tej metody.

Dobrze jest, żeby czuwając nad przebiegiem drugiej części spotkania kręgu, para animatorska pamiętała, że najważniejsza część - formacyjna - ma dopiero nastąpić. Nie może zabraknąć na nią czasu. Dlatego lepiej nawet niekiedy skrócić nieco dzielenie się Słowem Bożym, by mieć dostatecznie dużo czasu na dzielenie się realizacją zobowiązań i temat studyjny.