Misje

(186 -maj -czerwiec2012)

Formacja i służba

Katarzyna Arciszewska - świadectwo

Podejmując aktywność w Akademickim Kole Misjologicznym, angażujemy się tak, jakby wszystko zależało od nas, pamiętając, że wszystko zależy od Boga.

Akademickie Koło Misjologiczne (AKM) istnieje przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ma ono niezwykle bogatą tradycję, powołane zostało bowiem już w 1927 roku jako Akademickie Koło Misyjne. Było to pierwsze akademickie koło misyjne w Polsce. Pierwszymi członkami AKM były osoby wybitne, zasłużone dla poznańskiej i polskiej historii. Wśród nich można wymienić między innymi poznańską misjonarkę z Ugandy – dr Wandę Błeńską. Dziś „Matka Trędowatych” jest honorowym członkiem koła, łącząc w ten sposób swoją osobą przedwojenną i dzisiejszą działalność misyjną w Poznaniu.

Tworzona przez nas organizacja zrzesza młodzież akademicką z różnych poznańskich uczelni wyższych, co sprawia, ze każdy z członków może dzielić się własnymi talentami, tak różnymi od innych, a tak potrzebnymi we wspólnej działalności. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że młodość to szczególne bogactwo, dane nam przez Opatrzność i staramy się to wykorzystywać w bieżącej aktywności. Tę właśnie aktywność opieramy o jeden z najtrwalszych filarów, czyli modlitwę. Dlatego w centrum naszych comiesięcznych spotkań znajduje się Eucharystia, podczas której otaczamy opieką modlitewną misjonarzy służących na całym świecie. O siewcach Słowa Bożego pamiętamy także w modlitwie różańcowej, którą praktykujemy w trzech tworzonych przez nas różach różańcowych. Tę modlitwę odmawiamy w różnych językach świata, by sercem stanąć przy tych, którzy potrzebują duchowego wsparcia.

Inną drogą naszej działalności jest formacja, czyli studiowanie dokumentów misyjnych Kościoła oraz spotkania z misjonarzami duchownymi i świeckimi. Osoby te dzielą się z nami swoimi doświadczeniami, radościami i troskami z pracy misyjnej oraz opowiadają o warunkach życia panujących w krajach, w których posługują. To wszystko pozwala poznać specyfikę zupełnie nieznanych nam regionów świata. Takie relacje bywają o wiele bardziej wymowne niż najciekawsze opisy znalezione w książkach czy albumach.

AKM czynnie uczestniczy w sympozjach i konferencjach naukowych oraz realizuje projekty naukowo-badawcze. Tematy, którym poświęcamy szczególną uwagę, to: „Dzieci żołnierze we współczesnych konfliktach zbrojnych”, „Produkty ze sprawiedliwego handlu jako alternatywa dla produktów konwencjonalnych” oraz „Prześladowania chrześcijan we współczesnym świecie”. Dzięki szerokiemu spektrum działalności, każdy może odnaleźć dziedzinę, która go zainteresuje. AKM pomaga zatem zdobywać wiedzę na temat krajów misyjnych.

Natomiast podejmowane przez nas działania animacyjne mają na celu dzielenie się zapałem misyjnym, przekazywanie wiedzy na temat form pracy misyjnej Kościoła oraz rozbudzenie świadomej odpowiedzialności każdego ochrzczonego za głoszenie Ewangelii. Odpowiedzialność ta obejmuje przede wszystkim modlitwę i ofiarowanie cierpienia w intencji misjonarzy i ludzi, do których są posłani. Na spotkaniach w duszpasterstwach akademickich, szkołach i na uczelniach wyższych dzielimy się swoim doświadczeniem zaangażowania misyjnego. Poza tym organizujemy także akcję „Święty Mikołaj”, podczas której prezentujemy dzieciom prawdziwą postać św. Mikołaja biskupa. Natomiast w ramach projektu „Gwiazda Betlejemska”, w uroczystość Trzech Króli rozprowadzamy w parafiach przygotowane przez nas paczuszki z kredą i kadzidłem, a w Niedzielę Palmową bukiety palm. Zebrane podczas akcji ofiary przeznaczamy na cele dobroczynne: utrzymanie domów dziecka prowadzonych przez siostry elżbietanki z Ziemi Świętej oraz na utrzymanie – zaadoptowanych przez AKM – dzieci z Wysp Zielonego Przylądka, Dawida, Cheili oraz Elisangli.

Nie można zapominać o tym , iż wiara jest prawdziwa i umacnia się wtedy, kiedy się nią dzielimy. Dlatego też jedną z form działalności AKM jest organizowanie tzw. doświadczeń misyjnych, dzięki którym członkowie Koła mogą na własnej skórze poznać warunki panujące w krajach misyjnych. Pod tym pojęciem kryją się wyjazdy wakacyjne, w których uczestniczą studenci, a których celem jest służba Panu Bogu wypełniana poprzez wsparcie dane drugiemu człowiekowi, najczęściej znajdującemu się daleko od naszego miejsca zamieszkania. Dotychczas udało się zrealizować kilka takich projektów.

W 2007 r. grupa młodych ludzi wyjechała do Kazachstanu, by współorganizować spotkanie młodych z Azji Środkowej. Natomiast rok później 13 osób znalazło się w niewielkim afrykańskim kraju – Republice Wysp Zielonego Przylądka (Cabo Verde). Uczestnicy wyjazdu pomagali w organizacji i prowadzeniu letnich rekolekcji dla młodzieży szkolnej, a ponadto świadczyli pomoc medyczną w slumsach, na obrzeżach Mindelo, na wyspie St. Vicente. Znajomości oraz przyjaźnie nawiązane w tym czasie pozwoliły na realizację kolejnego projektu. Było nim zaproszenie animatorów duszpasterstwa młodzieży z Cabo Verde do Polski. Charakteryzując ten czas, można mówić o wymianie doświadczeń, przenikaniu się kultur, zwyczajów i tradycji, a także o dzieleniu się wiarą i religijnością.

Kolejne lata także przyniosły następne projekty, w których dane nam było uczestniczyć. W 2010 roku odbyliśmy doświadczenie misyjne w Ziemi Świętej, pomagając polskim siostrom elżbietankom z prowincji poznańskiej, które prowadzą dom dziecka (Home of Peace) na Górze Oliwnej w Jerozolimie. Zadaniem nas – studentów – było przede wszystkim wykonywanie prac remontowo-porządkowych i opieka nad dziećmi, które mimo trwających wówczas wakacji, pozostały w sierocińcu. Wśród podejmowanych przez nas czynności znalazły się przede wszystkim: konserwacja dachu, odnawianie dziecięcych łóżek oraz naprawianie dziecięcej odzieży. Czas zajmowały nam także: tworzenie elektronicznej apteczki, odnawianie krat w oknach i bram okalających dom dziecka, a także urządzenie bawialni dla dzieci czy porządkowanie ogrodu oraz naprawa dziecięcych zabawek. Siłę do codziennych prac obowiązków dawała wspólnie przeżywana Eucharystia, w której uczestniczyliśmy każdego dnia. Natomiast dom na Górze Oliwnej stał się naszym domem. Wspólnie z siostrami przeżywaliśmy codzienność, w tak niezwykłym miejscu… Przekładając na liczby miesięczny wysiłek szesnastu osób można wyliczyć, iż: przepracowaliśmy około 2500 godzin(ponad 155 godzin na osobę, co przy 22 dniach roboczych w Jerozolimie oznacza, że dziennie każdy pracował 7 godzin), zużyliśmy około 40 par rękawiczek, starliśmy około 30 metrów papieru ściernego , zużyliśmy około 15 litrów farby do krat w oknach, a w fugi dachu wtarliśmy około 20 litrów kauczukowego preparatu. Te namacalne efekty naszej pracy z pewnością są bardzo potrzebne, jednakże równie cenne są duchowe owoce takiego pobytu.

Ubiegły rok – 2011 przyniósł kontynuację zapoczątkowanych wcześniej działań, albowiem odbyliśmy dwa równoległe wyjazdy wolontaryjne. Pierwszy z nich miał miejsce w Jerozolimie, gdzie ośmioosobowa grupa kontynuowała rozpoczęte przed rokiem prace. Natomiast drugie doświadczenie ponownie odbyło się na Wyspach Zielonego Przylądka. Podobnie jak przed trzema laty, naszym celem było współorganizowanie rekolekcji Campo Escola, w których uczestniczyła afrykańska młodzież. Zatem o poranku, patio szkoły, w której mieszkaliśmy szybko zapełniało się młodzieżą, a wszystko po to, by razem słuchać Słowa Bożego i przyjmować Chrystusa do swego serca. Podczas przystępowania do Komunii św., gdy każdy trzymał rękę na ramieniu osoby idącej przed nim, wyraźnie zauważalna była jedność i fakt, że wszyscy, niezależnie od pochodzenia czy koloru skóry, zmierzamy w tym samym kierunku: najważniejszym i jedynie pewnym. Wtedy to mogliśmy ochoczo wypełniać słowa pozostawione nam przez Psalmistę: Pan króluje: wesel się ziemio, radujcie się, mnogie wyspy (Ps 97, 1).

Oprócz uczestnictwa we wspomnianych rekolekcjach staraliśmy się służyć także poprzez przeprowadzany dla młodzieży kurs pierwszej pomocy czy fizjoterapii. Usiłowaliśmy nieść wsparcie tam, gdzie szczególnie go potrzebowano, co wyrażało się w odwiedzinach u chorych i udzielaniu pomocy fizjoterapeutycznej. Bardzo ważna była też posługa sakramentalna pełniona przez księdza katolickiego. Wykonując powierzone zadania każdy z nas mógł wykorzystać własne zdolności i predyspozycje.

W czasie miesięcznego doświadczenia misyjnego na Wyspach Zielonego Przylądka odbyliśmy trzy turnusy rekolekcji( razem ok. 150 osób) na wyspie Santiago i poznaliśmy wielu młodych ludzi, uczestniczących w tych wydarzeniach. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że każde spotkanie z drugim człowiekiem było niezwykle cenne i różne od poprzedniego. Jako wspólnota, staraliśmy się świadczyć bliźniemu całe to dobro, które sami chcielibyśmy otrzymać, a otrzymaliśmy wiele. Na każdym kroku przekonywaliśmy się jak ważna jest zwyczajna obecność, jaką wagę ma wzajemne obdarowanie się uśmiechem. Tak drobne gesty są przecież małym zaczątkiem wielkich przyjaźni. Wspólne wykonywanie codziennych czynności, w których pozornie nie ma nic nadzwyczajnego, ma szczególną wartość, gdy realizowane jest w grupie. Żyjąc przez miesiąc w afrykańskiej codzienności dostrzegliśmy znaczenie spraw, których wcześniej, często nie docenialiśmy. Potrafimy dziękować za nie z większa gorliwością. Zdaliśmy sobie sprawę, iż aby wejść w ową codzienność, radości, smutki, a szczególnie w cierpienie drugiego człowieka, trzeba z nim zamieszkać , współodczuwać jego problemy. Tym się różni misjonarz od dziennikarza…

Dokumentacją doświadczeń misyjnych są publikacje, będące w całości dziełem nas – studentów. Wśród nich można wymienić: „Czas spotkania. Doświadczenie misyjne na Wyspach Zielonego Przylądka” Poznań 2009 czy „Prośmy o pokój dla Jeruzalem” Poznań 2011. Te amatorskie publikacje stanowią cegiełki, których rozprowadzanie przyczynia się do sfinansowania wyjazdów misyjnych organizowanych przez członków AKM.

Podejmując aktywność w Akademickim Kole Misjologicznym, angażujemy się tak, jakby wszystko zależało od nas, pamiętając, że wszystko zależy od Boga, wówczas doświadczamy Jego błogosławieństwa…