Zdecydowanie wolę papierową wersję, jeśli chodzi o domowe zacisze, czy Namioty Spotkania.
„W terenie” częściej korzystam z wersji elektronicznej, gdyż zwykle potrzeba występuje nagle, a trochę szkoda mi wszędzie zabierać i tym samym „tarmosić” papierowe Pismo Święte.
Sandra
Do modlitwy – Namiot Spotkania – papierowa. W innych sytuacjach elektroniczna się przydaje.
Elżbieta
Ja zdecydowanie elektroniczną. Mogę powiększyć literki…
ks. Janusz
Ja mam dobre okulary
Elżbieta
Też mam dobre okulary. Są zawsze koło lekcjonarza na ambonie
ks. Janusz
Ostatnio było takie fajne zdjęcie z Święta Młodzieży z Anabergu – młody franciszkanin miał książkowy brewiarz a starszy smartfona. I jakoś tak nie pasowało. Okazało się ze to właśnie kwestia powiększenia tekstu.
Aleksandra
Dokładnie tak. Chociaż torebkowe też noszę.
Aldona
Ciekawe pytanie. Nic nie ma takiego klimatu (nie wiem czy to właściwe słowo) jak korzystanie z Biblii papierowej, jednak ze względu na to że w wersji elektronicznej można czytać przy zgaszonym świetle (śpiące dzieci) częściej więc korzystam z elektronicznej.
Anna
Elektroniczną w telefonie – mogę wszędzie zabrać ze sobą i jestem w stanie czytać, bo papierowa ma już dla mnie za drobny druk. Pewnie że papierową lepiej się kartkowało itd, ale to uż se na vrati. Jeśli chcę móc ją przeczytać, to w tej chwili wyłącznie elektroniczna. A możliwość zabrania ze sobą wszędzie i czytania offline (kwestia objętości i ciężaru) – nie do przecenienia.
Anna