Pamięć i tożsamość

(145 -lipiec -sierpień2006)

Rodzina - Ojciec - Posłanie - ***

ks. Tomasz Opaliński

Rodzina

Kiedy przychodził
był nieznanym człowiekiem
z dalekiego kraju

najpierw więc
przytulił do serca
Wieczne Miasto
a potem z każdą podróżą
coraz bardziej
oswajał świat

gdy odchodził
był już najbliższym
dla najdalszych

2.04.2005

Ojciec...

Dopóki mogłeś
jechałeś wszędzie
gdzie ktoś potrzebował
ojcowskiej troski
pouczenia
pocieszenia

Gdy umierałeś
Twoje dzieci
stanęły u wezgłowia
by Cię otulić modlitwą
Na placu
prawie stutysięczny tłum
szeptał słowa różańca
modliły się kościoły
cerkwie meczety synagogi
rozgłośnie radiowe i telewizje
gazety i ulice
kibice i piłkarze na stadionie
po przerwanym meczu

Najdalsi ludzie
zobaczyli nagle
jak byłeś im bliski
Ojcze Świata

2.04.2005

Posłanie

Rz 14, 7-8

Gdy sądy i rządy
ustalają że chorego
trzeba usunąć
bo jest dla bliskich
i samego siebie
niepotrzebnym balastem

Ty
zwołujesz świat cały
do swego posłania
by przez nieposłuszne już gardło
powiedzieć ostatnie słowa
Szukałem was,
teraz przyszliście do mnie
i za to wam dziękuję
Amen

Tak Ojcze
teraz są wszyscy
przy Twoim posłaniu
Urbi et Orbi
ostatnia katecheza
dokonana konaniem

2.04.2005

* * *

Tego dnia
na Placu Świętego Piotra
rzymski wiatr
niecierpliwie przerzucał kartki ewangelii
na Twojej trumnie
jakby chciał znaleźć słowa pocieszenia
dla milionów pielgrzymów
którzy przyszli Cię pożegnać

Na każdej karcie
znajdował nadzieję zmartwychwstania
w końcu zamknął ewangeliarz
jak dobry Bóg w Święto Miłosierdzia
zamknął księgę Twojego żywota
a kolejny podmuch
nadzieję razem z modlitwami
oklaskami
i słowami santo subito
jak z dymem kadzideł
podniósł do nieba
skąd błogosławisz
Urbi et Orbi
już przez otwarte okno
Domu Ojca

8.04.2005