Być mężczyzną

(137 -maj -czerwiec2005)

twoi synowie strzec będą

Pierwszy cykl katechez środowych Jana Pawła II poś­więcony był teologii ciała. Został wydany pod tytułem
„Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. I był to nie tylko chronologicznie pierwszy cykl. Kwestia płciowości była jedną z najistotniejszych, można powiedzieć najbardziej nowator­skich, w nauczaniu naszego Papieża. Tak się - Bożym przy­padkiem! - składa, że pierwszy numer wieczernika wyda­wany po odejściu Jana Pawła II dotyka tematyki tak Jemu bliskiej.

Mówi się, że w Kościele dominującą rolę odgrywają męż­czyźni, że nie docenia się w nim roli kobiety. Na pewno jest tu sporo do zrobienia, czemu w swoim nauczania Jan Paweł II niejednokrotnie dawał wyraz. Jest jednak pewnym paradok­sem, że w praktyce kościelnego nauczania częściej mówi się o kobietach i kobiecości niż o mężczyznach i męskości. Długa byłaby lista książek i artykułów w czasopismach katolickich na tematy kobiecie, analogicznych publikacji o mężczyźnie jest raczej mało. Być może wynika to z tego, że skoro kobieta bywa niedoceniona, jej rolę tym bardziej trzeba podkreślać, niemniej nie jest tak, że nie ma potrzeby mówienia o mężczyź­nie. Przeciwnie - dzisiejsi mężczyźni często są zagubieni, z trudem odnajdują pozytywne wzorce męskości. Nie pełnią tradycyjnej roli jedynego żywiciela rodziny. W dobie równo­uprawnienia czy partnerstwa nie potrafią odczytać, co znaczy być „głową rodziny”.

To wszystko na konieczność podejmowania tematu męs­koś­ci, bycia mężczyzną w dzisiejszym świecie, w dzisiejszym Kościele.