Miłosierdzie

(192 -kwiecień2013)

XXXVIII Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie

Magdalena Roszak

Jak to jest, kiedy ludzie rodzą się na nowo, z Ducha? Stają się nieobliczalni. Jedna z piosenek religijnych mówi: „nikt nie wie, dokąd pójdą za wolą Twą”. Szaleństwo Bożej miłości może porwać. Dlaczego więc wszyscy nie jesteśmy takimi Bożymi szaleńcami? Dlaczego jesteśmy obliczalni, a może niekiedy nawet obliczeni? Przez chrzest, a potem formację deuterokatechumenalną staliśmy się przecież nowym stworzeniem. Może warto stanąć czasem przed lustrem i powiedzieć: halo, nowy człowieku, czy to ty?

W dniach 22-25 lutego odbyła się w Częstochowie XXXVIII Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie pod hasłem „Narodzić się na nowo”, zwiastującym rok pracy formacyjnej 2013/2014. Jasnogórska aula ojca Kordeckiego dosłownie pękała w szwach. W sobotni poranek w iście mrówczych pochodach uczestnicy Kongregacji znosili do sali dodatkowe krzesła, wszystkie, jakie tylko udało się znaleźć w różnych zakamarkach paulińskiego klasztoru. W niedzielę po wstępnych obrachunkach dowiedzieliśmy się, że tegoroczna Kongregacja zgromadziła rekordową liczbę ponad 1200 osób z całej Polski.

To był intensywny weekend, mimo że w zdecydowanej większości było się biernym odbiorcą przekazu. Ale przekaz był żywy, obfity, w przeważającej części interesujący i co najważniejsze, zdolny po wielekroć poruszyć serca. Po modlitwie Jutrzni oraz po zawiązaniu wspólnoty słowo programowe wygłosił moderator generalny, ks. Adam Wodarczyk. Był to wykład prezentujący szereg praktycznych wskazówek, co czynić, aby narodzić się na nowo oraz być autentycznym świadkiem Ewangelii. Hasło mówiące o radykalnym nawróceniu mentalności (na czym zasadza się nowe narodzenie) jest ściśle powiązane z rzeczywistością, w której uczestniczy Ruch Światło-Życie, jak i cały Kościół. Wśród znaków czasu, które przynaglają nas do podejmowania tego tematu, są: synod o nowej ewangelizacji, rok wiary, hasło obecnego roku liturgicznego w Kościele polskim – „Być solą ziemi”, a także przypadające w 2013 roku liczne rocznice ważnych dla naszego Ruchu wydarzeń, które skłaniają do odkrywania na nowo własnej tożsamości ewangelizacyjnej. Ksiądz Adam odwoływał się również do „Instrumentum laboris” wydanego jako przygotowanie do obrad synodu biskupów o nowej ewangelizacji, z którego wymienił kilka ważnych zadań dla wspólnot chrześcijańskich, m.in.: odważyć się przywrócić pytanie o Boga w tym świecie, zintensyfikować działalność misyjną. Wiele miejsca ksiądz Adam poświęcił temu, dlaczego nam się nie udaje ewangelizować czy skutecznie ewangelizować oraz dlaczego nasze ewangelizowanie ma niejednokrotnie charakter akcyjny (w znaczeniu: raz na jakiś czas, od wielkiej akcji). Wyjaśnił różnicę pomiędzy „byciem świadkiem” a „świadczeniem”. W sytuacji, gdy to ostatnie bywa „niewrażliwym wciskaniem niechcianego produktu niegotowemu odbiorcy” – nie ma szans powodzenia. Nie dajmy się jednak zniechęcić. Gdy będziemy autentyczni i konsekwentni w działaniu, gdy wyrobimy sobie dobre nawyki i ewangelizacja stanie się naszym stylem życia, to cel w postaci duchowego pomnożenia uczniów może zostać osiągnięty!

Następnie głos zabrał biskup Edward Dajczak, który podjął temat inspiracji i wyzwań w epoce nowej ewangelizacji. Podczas tego wystąpienia na sali zapadło tak wymowne milczenie, że samo doświadczenie tego milczenia wystarczyłoby mi za argument, żeby wziąć udział w Kongregacji. Jak w krótkim akapicie oddać jego treść? Pytanie zasadnicze, które stawia ksiądz biskup najpierw samemu sobie, brzmi: jak dzisiaj głosić Ewangelię? On sam usilnie poszukuje odpowiedzi – i na kolanach i w mądrych książkach – ale daje nam już kilka rad, opartych na wieloletnim doświadczeniu:

- pierwsze w ewangelizacji: zgoda wobec Pana, aby się w NAS stało (a więc nowe narodzenie par excellence)

- należy dobrze znać współczesnego człowieka (inna jakość mentalna nowego pokolenia)

- oaza musi być miejscem modlitwy niezwykłej

- tworzyć wspólnoty dotykające i otwierające ludzi (nie przymusem, ale miłością)

- dzielenie się Bogiem, który jest w nas, zaczyna się od słuchania

- jako wspólnota Żywego Kościoła jesteśmy atrakcyjni, bo mamy klucz do życia

Za przykład ksiądz biskup dał nam wspólnotę pierwszych chrześcijan z Damaszku, która na polecenie Pana Jezusa przyjęła swego prześladowcę Szawła w duchu miłości. Wówczas Ananiasz powitał go słowami: „Szawle, bracie…” (Dz 9,17; Dz 22,13). Nie zabrakło i obrazka z polskiej współczesnej parafii, gdzie przygotowanie do bierzmowania rozpoczyna się od łajania kandydatów. Osobiście poruszyło mnie to, że to łajanie, przywołane przez księdza biskupa, zupełnie mnie nie zdziwiło. Raczej zdziwiło mnie jego zdziwienie. Przecież taka jest rzeczywistość, tak to jest z tymi bierzmowanymi… Jakież stare myślenie we mnie.

Jak wspominałam, sobotni dzień był bardzo wypełniony. Był czas na wysłuchanie różnych komunikatów oraz świadectw. Została zaprezentowana piosenka roku pod tytułem „Narodzić się na nowo”, wybrana spośród 12 propozycji konkursowych – w większości o tym samym tytule. Przedstawiciele zespołu NEW LIFE’m zaprezentowali natomiast swoją nową płytę „Światło-Życie”, zawierającą wybór piosenek roku z ostatnich kilku dziesięcioleci.

W bloku popołudniowym po Eucharystii, której przewodniczył Metropolita częstochowski abp Wacław Depo, otrzymaliśmy kolejną porcję treści. Najpierw Henryk Knapik poruszył temat powtórnego narodzenia w kontekście biblijnym trzeciego rozdziału Ewangelii św. Jana, następnie Aleksander Bańka z Centrum Duchowości w Tychach podzielił się doświadczeniem, jak wspólnota deuterokatechumenalna może przyciągać innych do Chrystusa. Czyni to mianowicie, sama będąc zjednoczona z żywym Jezusem, obecnym w Najświętszym Sakramencie, i otwierając się na Ducha Świętego z Jego charyzmatycznymi darami. Przylgnięcie do Jezusa w Kościele dokonuje się przez Słowo, sakrament i modlitwę. Owo przylgnięcie jest fundamentem, jednak przejawy Bożej mocy w postaci cudów i szczególnych darów Ducha Świętego są jakby „wabikami”, sprawiającymi, że tysiące ludzi przybywają na Tyskie Wieczory Uwielbienia. Centrum Duchowości stawia sobie za cel prowadzić te osoby od jednorazowego przeżycia do doświadczenia codzienności. Narzędziem do tego są m.in. Seminaria Odnowy Wiary.

Jolanta Szpilarewicz, Odpowiedzialna Główna Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, zarysowała w swoim wystąpieniu główne rysy duchowości maryjnej ojca Franciszka, którą zakorzenił w charyzmacie Ruchu.

Dla mnie ważnym punktem tego dnia były Nieszpory, podczas których otrzymałam uroczyste błogosławieństwo do DIAKONII. „Pragnę służyć” – te słowa wypowiedziało z dumą prawie 100 osób. Było to radosne przeżycie.

Wielu wrażeń dostarczył nam również dzień następny. Każde z wystąpień wnosiło nową wiedzę, nowe inspiracje i ciekawostki. Ks. Tomasz Bać bardzo ciekawie i nieszablonowo przedstawił charyzmat liturgiczny Ruchu. Co to na przykład znaczy, że liturgia jest źródłem i szczytem? Wcale nie chodzi o samo przykładanie się do jej celebracji.

Beata i Tomasz Strużanowscy, para krajowa Domowego Kościoła, w nawiązaniu do czterdziestolecie gałęzi rodzinnej Ruchu mówili o formacji w kręgach DK. Wiele miejsca zajęły sprawy społeczne, w które Ruch się czynnie angażuje, czy to przez działalność samorządową czy polityczną wyższego szczebla, czy też działalność w diakonii społecznej.

W podsumowaniu tegorocznej Kongregacji moderator generalny podkreślił, że nowe narodzenie dzieje się w momencie wyboru Jezusa. U ojca Franciszka miało to miejsce w celi śmierci 17 czerwca 1942 roku. Ważne, byśmy pamiętali, że Bóg chce się nami posłużyć w procesie duchowej przemiany świata.

Jak to jest, kiedy ludzie rodzą się na nowo, z Ducha? Stają się nieobliczalni. Mają okazję, by stać się świętymi.

„Więc obudź się i ruszaj, zawierz Mu swój los.
Niech cały świat usłyszy Słowo, by narodzić się na nowo…”