Triduum Paschalne

(163 -luty -marzec2009)

z cyklu "Wnuki Soboru"

Dialog ze światem (Konstytucja duszpasterska o Kościele Gaudium et spes)

Paweł Kozakiewicz

Gaudium et spes jest ostatnim chronologicznie dokumentem II Soboru Watykańskiego. Niektórzy nawet twierdzą, że najważniejszym. Można by powiedzieć, że głównie dla tego dokumentu papież Jan XXIII za natchnieniem Ducha Świętego zwołał zgromadzenie biskupów całego świata. Zwłaszcza ten tekst jest wyrazem aggiornamento, próbą odczytania znaków czasu, próbą odczytania świata przez Kościół na nowo.

Jak tłumaczy ks. J. Tischner w książce Dzieci Soboru zadają pytania, Kościół na długo przed Soborem stracił na znaczeniu na każdym poziomie życia społecznego, a nawet religijnego. Przez ostatnie stulecia przed II Soborem Watykańskim, Kościół w osobie papieża i hierarchii dość podejrzliwie, czasami wnet wrogo, patrzył na świat i powstające ideologie oraz prądy filozoficzne. Coraz więcej ludzi odchodziło od Kościoła i religii w ogóle, gdyż według nich Kościół przestał mówić zrozumiałym językiem. Tak więc kryzys w Kościele zaczął się przed Soborem, a nie po. Hierarchowie z niemałym trudem (pamiętajmy, że opozycja wobec soboru była duża, a samą decyzję niemal wszyscy przyjęli z zaskoczeniem) poddali się natchnieniu Ducha Świętego i opracowali dokument.

Wyjście Kościoła do świata z orędziem nadziei, dostrzeżenie w tym świecie dobra, włączenie się w nurt współczesnych problemów świata, to główne przesłanie konstytucji. Kościół chce być obecny w świecie, chce być przy współczesnym, trochę zagubionym człowieku i nieść mu Dobrą Nowinę, nowinę o Chrystusie Zmartwychwstałym, który niesie zbawienie i nadzieję.

Wiele spostrzeżeń ojców Soboru, uczynionych przed czterdziestu laty, jest nad wyraz aktualnych, jak np. uwagi o szybkim tempie życia, coraz większej przepaści między biednymi a bogatymi, itp. Sporo miejsca w dokumencie zajmują sprawy polityczne. Sobór stwierdza jednoznacznie, że wspólnota polityczna i Kościół są w swoich dziedzinach od siebie niezależne i autonomiczne. Kościół nie może się identyfikować z żadnym ugrupowaniem politycznym, choć wszyscy chrześcijanie powinni czuć się odpowiedzialni za społeczności, w których żyją i dążyć do poprawy życia. Ważnym elementem soborowego dokumentu jest, według ks. Tischnera, pojednanie Kościoła z demokracją i rezygnacja z idei państwa katolickiego. Urzeczywistnianie tych zaleceń jest bardzo aktualne w Polsce, gdzie hierarchowie Kościoła w nowej sytuacji politycznej popełniali wiele błędów.

W trakcie trwania soboru pamięć o okrucieństwach II wojny światowej wciąż była żywa, a rozgrywająca się zimna wojna budziła grozę, nie dziwi więc fakt, że w Gaudium et spes znalazł się rozdział o potrzebie umacniania pokoju i rozwijania wspólnoty narodów. Ojcowie soboru stwierdzają dobitnie, że wszelkie działanie wojenne, zmierzające bez żadnej różnicy do zniszczenia całych miast lub też większych połaci kraju z ich mieszkańcami są zbrodnią przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą na stanowcze i natychmiastowe potępienie. Stąd wyraźny sprzeciw Jana Pawła II w sprawie interwencji państw zachodnich w byłej Jugosławii i Iraku.

W dość obszernym dokumencie, biskupi poświęcają kilka punktów małżeństwu i rodzinie, a także sprawom kultury. Na zakończenie konstytucji jeszcze raz podkreślono potrzebę dialogu między wszystkimi ludźmi. I chrześcijanie w świecie powinni być zaczynem dialogu, gdyż to dialog między Ojcem i Synem rodzi Miłość, którą jest Duch Święty.

Dokument, choć o znaczeniu wybitnym, napisany jest dość „ciężkim” językiem dla wnuka Soboru. Aż by się chciało, żeby o stosunku do świata mówić trochę lżejszym i mniej scholastycznym językiem. Może w związku z tym powinno się zwołać w najbliższym czasie III Sobór Watykański, który na nowo odczyta znaki czasu? Myślę, że takiej potrzeby nie ma. Wcielanie w życie nauczania Soboru starczy jeszcze na kilka pokoleń. Następny sobór powinien być soborem ekumenicznym, gromadzącym katolickich, prawosławnych i protestanckich biskupów jako równoprawnych ojców soboru. Soborem, który ustali zasady zgodnego współżycia w dążeniu do pełnej jedności w Królestwie niebieskim. A kolejny sobór może będzie soborem powszechnym i na dodatek internetowym, w którym prawo głosowania nad dokumentami będą mieli przedstawiciele wiernych każdej diecezji?