Służba

(208 -styczeń -luty2016)

z cyklu "Wieczernik dla Ciebie"

Relacje w dobie internetu

Anna Kaczmarczyk

W dobie komputerów, dynamicznego rozwoju technologii modny stał się kontakt z drugim człowiekiem za pośrednictwem Internetu. Staromodny list został zastąpiony przez e-mail, spotkanie z drugim człowiekiem coraz częściej zamieniane jest na konwersacje prowadzone przez różne czaty internetowe, czy rozmowy audiowizualne. Żyjemy w coraz szybszym tempie i tego samego zaczynamy oczekiwać od drugiego człowieka. Jednak nie można przyspieszyć budowania relacji ani w ogóle jej zbudować, gdy ograniczamy swój wkład w nią do np. codziennej rozmowy przez czat. Nowoczesne technologie znacznie ułatwiają nam kontakt z drugą osobą, ale równocześnie mogą utrudnić zbudowanie prawdziwej relacji i wzajemne poznanie się.

Ktoś kiedyś powiedział: „nie masz konta na fejsie – to nie istniejesz”. Rzeczywiście jest rzeczą trudną znaleźć osobę, która nigdy nie posiadała swojego profilu na tym, czy innym portalu społecznościowym. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo przecież jest to bardzo proste narzędzie komunikacyjne. Korzystając z niego bardzo szybko uzyskamy wiele informacji o innych użytkownikach, wydarzeniach, czy grupach, dzięki którym łatwiej nam jest skontaktować się z osobami w podobnej sytuacji życiowej, czy o podobnych zainteresowaniach, będąc dla siebie nawzajem źródłem inspiracji. Portale społecznościowe z pewnością posiadają wiele zalet, ale równocześnie mają wiele wad.

100, 267, 365, 589, 1000… tak można by wymieniać bez końca rosnącą ilość znajomych, ale czy rzeczywiście to są znajomi? Osoba znajoma to taka, o której posiadamy pewną wiedzę i, z którą lubimy się spotykać, rozmawiać, mamy wspólne zainteresowania. Na portalach obserwuje się modę na dużą ilość znajomych, polubień, komentarzy do udostępnianych zdjęć, czy treści. Znajomych zaczynamy traktować jako maszynkę do „lubienia”, a nie jako osoby, z którymi można porozmawiać. Często jest tak, że oceniamy innych przez pryzmat ilości znajomych, polubień itd. Niestety takie podejście bardzo szkodzi relacjom. Szufladkujemy ludzi nawet przed ich osobistym poznaniem, tracąc przy tym niepowtarzalną okazję do odkrycia bogatego wnętrza drugiego człowieka.

Najczęstszym sposobem komunikacji na portalach społecznościowych jest pisanie na czacie. Słowa są oczywiście bardzo istotnym elementem porozumiewania się ludzi, ale stanowią zaledwie 20 % przekazu. Pozostałą część przekazuje podczas rozmowy nasze ciało. Stąd można łatwo stwierdzić, że korzystanie z czatu zubaża konwersację, ponieważ tylko częściowo ukazuje sens naszych wypowiedzi. W efekcie relacje z drugim człowiekiem ulegają spłyceniu i stopniowo ograniczają się do zdawkowych wymian zdań na czacie. Z pisaniem na czacie związane jest także ryzyko braku prawdomówności. W warunkach spotkania i rozmowy w cztery oczy nie ma czasu na zbyt długie rozmyślania, gdy padnie pytanie. Reakcja rozmówcy widoczna jest praktycznie natychmiast. Natomiast gdy używamy czatu często odpowiedź otrzymujemy po upływie pewnego czasu. Dlatego też istnieje ryzyko wystąpienia kłamstwa w odpowiedzi, które trudno jest zweryfikować.

Portale takie jak Facebook, czy Twitter mają na celu łączenie ludzi w pewne społeczności. Jest to szybki ,prosty sposób komunikowania się wielu osób, ale mogący też doprowadzić do wykluczenia niektórych poza grono społeczności. Może to doprowadzić nawet do zniszczenia odrzuconych osób poprzez rozwój „hejterstwa”, czyli działań ukazujących drugiego człowieka w bardzo niekorzystnym świetle często przy pomocy języka nienawiści członków danej grupy wobec osób nie przyjętych do danej społeczności. Takie działania są w stanie zburzyć każdą relację i bardzo często stają się przyczyną wielu zranień pozostawiających nierzadko ślad na każdej kolejnej relacji osoby odrzuconej, wyśmianej.

Kolejną istotną kwestią jest samotność. Wydawać by się mogło, że osoby posiadające wielu wirtualnych znajomych, mające mnóstwo zdjęć, polubień, komentarzy, czy postów są osobami najmniej samotnymi, bo otoczone są wieloma wspaniałymi ludźmi. Z pewnością ta ogromna aktywność na portalach społecznościowych nie bierze się znikąd. Oczywiście może wynikać z tego, że ktoś jest popularny i lubiany, ale nie zawsze. Dość często ukazuje to coś odwrotnego- rozpaczliwą potrzebę dzielenia się z innymi swoim życiem w najdrobniejszych szczegółach i poszukiwanie osób w sieci, które również potrzebują pokazać jak ich życie wygląda. Ludzie spędzając tak wiele czasu w świecie wirtualnym zaczynają go traktować jako rzeczywisty. Skutkuje to zamknięciem się na drugą osobę będącą realnie obok nas.

Budowanie relacji międzyludzkich przez Internet jest bardzo trudne, gdyż każdy człowiek jest bardziej skomplikowany od przeciętnego posta, czy pojedynczej wypowiedzi, którą możemy polubić lub wręcz odwrotnie opatrzyć jakimś negatywnym komentarzem. Łatwiej jest ostro skrytykować, gdy nie ma przed nami fizycznie osoby, która coś udostępniła. Można powiedzieć, że oceniane są same zdjęcia, czy treści, ale nie będzie to prawda. W rzeczywistości każda krytyka, czy pochwała dotyka osobiście każdego człowieka. Dodatkowo osoba zawsze będzie czuć, że ma być oceniona. Gdy tej oceny nie otrzyma może odczuć odrzucenie, a poczucie samotności tylko się pogłębi.

Pułapka portali społecznościowych związana jest z udostępnianymi treściami. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to genialny pomysł dzielić się ze znajomymi ważniejszymi i mniej ważniejszymi sprawami w życiu na forum bez potrzeby powtarzania się i wysyłania do każdej osoby tych samych informacji, jednak nie do końca jest to taki wspaniały pomysł, ponieważ fakty z naszego życia udostępniane w sieci już w niej zostaną mogąc w przyszłości przynieść więcej strat niż korzyści. Łatwy dostęp do faktów z życia każdej osoby posiadającej swój profil jest również przyczyną zwiększenia się zjawiska plotkarstwa. Praktycznie bez większych problemów plotkujący są w stanie przekazywać sobie wzajemnie wszystkie „nowinki” często krzywdzące drugiego człowieka. Ułatwiony wgląd w życie osobiste może też skutkować wzbudzeniem zazdrości wśród innych użytkowników.

Każde narzędzie, w tym również narzędzie komunikacyjne jakim jest portal społecznościowy, zostało stworzone w pewnym określonym celu, ale tak naprawdę to użytkownicy wyznaczają rzeczywiste jego zastosowania. W związku z tym wiele wad narzędzia powstaje poprzez nieprawidłowe użytkowanie. Dlatego też dobrze jest pamiętać, że portale te zostały stworzone dla człowieka a nie odwrotnie. Trzeba nauczyć się z nich korzystać, żeby nie ranić drugiej osoby i z pewnością nie należy ograniczać kontaktu z ludźmi tylko do porozumiewania się poprzez tego typu portale, ponieważ mają być tylko narzędziem pomocniczym w budowaniu relacji, do których jesteśmy stworzeni.