ks. Wojciech Danielski

(189 -listopad -grudzień2012)

Sława świętości

ks. Adam Wodarczyk

Dlaczego warto modlić się o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego księdza Wojciecha Danielskiego?

1. Ważnym argumentem dla wszczęcia procesu beatyfikacyjnego jest obowiązek wstępnego stwierdzenia opinii świętości życia kandydata na ołtarze, znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy odpowiada on wy­mogom prawnym. Opinia (fama) świętości jest to ogólne uznanie ludu Bożego dla świętości życia kandydata na ołtarze, która daje początek kultowi i ten kult podtrzymuje. Istotne jest, aby to uznanie wiernych odnosiło się do ponadprzeciętnego praktykowania cnót, które stanowią fundament prawdziwej opinii. Winna ona mieć cechę spontaniczności, czyli być dobrze obecna już w czasie życia lub bezpośrednio po śmierci kandydata na ołtarze. Prawdziwa opinia winna rodzić się u ludzi poważ­nych i uczciwych. Ponadto ważne jest ciągłe trwanie i wzrost z upływem czasu oraz stosunkowo szeroki zasięg, obejmujący „większą część”, choć nie wszystkich ludzi.

2. W przypadku ks. Wojciecha Danielskiego wspomniana opinia świę­tości była obecna już za jego życia. Cieszył się nią w różnych okresach ży­cia, począwszy od młodości, o czym świadczą wypowiedzi ks. Romana Indrzejczyka, ks. Stefana Gwiazdowskiego, bpa Józefa Zawitkowskie­go, a szczególnie bpa Władysława Miziołka, który był przełożonym ks. Danielskiego w seminarium duchownym.

3. Również w dalszym okresie życia towarzyszyła ks. Danielskiemu opinia świętości. Heroiczność praktykowania cnót chrześcijańskich ujawniała się w praktykach życia wewnętrznego, szczególnie w sposobie prze­żywania i sprawowania liturgii, która doprowadziła do spontanicznego określania ks. Danielskiego człowiekiem paschalnym. Świadczą o tym wy­powiedzi o. Wacława Hryniewicza OMIi o. Andrzeja Madeja OMI. Opi­nia świętości dotyczy także heroicznego podejścia do realizacji cnoty mi­łości bliźniego, która obecna była zarówno w jego relacjach z prezbitera­mi, jak i z ludźmi świeckimi. Wiele wypowiedzi wydobywa ten wymiar życia ks. Danielskiego. W szczególny sposób cnota heroicznej miłości i inne cnoty objawiły się w postawie ks. Danielskiego podczas pełnie­nia posługi moderatora krajowego Ruchu Światło-Życie. Podkreślało to wiele osób, w tym sam założyciel Ruchu Światło-Życie, sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, którego proces beatyfikacyjny prowadzony jest na etapie rzymskim.

4. Sława świętości i heroiczność cnót pełnym blaskiem zajaśniała w sposobie podejścia ks. Danielskiego do problemu choroby i ciężkiego cierpienia, a w końcu do perspektywy zbliżającej się nieuchronnie śmier­ci. Zarówno osobiste zapiski ks. Danielskiego, szczególnie jego Testament, jak również świadectwa osób, które towarzyszyły ks. Danielskiemu w ostatnim okresie ziemskiego życia, pozwalają na wypowiedzenie opi­nii, że w okolicznościach cierpienia, śmierci i pogrzebu ks. Danielskie­go ukazała się heroiczność cnót tego kapłana, jak również, przekonanie wielu wiernych, świeckich i duchownych, w tym biskupów, o jego świę­tości. Pogrzeb ks. Danielskiego zgromadził wielką liczbę księży i bisku­pów. Homilia abpa Dąbrowskiego podczas obrzędów pogrzebowych ks. Danielskiego wydobyła piękne cechy duchowości kapłańskiej, podkre­ślając szczególne zjednoczenie ks. Danielskiego z Chrystusem w sposo­bie przyjęcia cierpienia, a w końcu samej śmierci.

5. Opinia świętości ks. Danielskiego rozszerzała się również po jego śmierci. Wiele osób rokrocznie gromadzi się podczas mszy świętych sprawowanych w jego intencji, szczególnie w okresie kolejnych rocz­nic jego śmierci. Zwyczaj ten jest szczególnie kultywowany w środo­wisku Ruchu Światło-Życie w Warszawie oraz w środowisku akade­mickim Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.

6. Grób ks. Danielskiego, umiejscowiony na cmentarzu na warszaw­skich Powązkach, jest często nawiedzany przez wiernych, którzy przy­chodzą tam, by modlić się za ks. Danielskiego, ale również powierzać Bogu swoje osobiste problemy za jego wstawiennictwem.

7. Po śmierci ks. Danielskiego wiele osób napisało świadectwa, za­mieszczone w publikacjach Człowiek paschalnyoraz Życie uczynił litur­gią. Wypowiedzi w nich zawarte pochodzą zarówno z okresu bezpo­średnio po śmierci i pogrzebie ks. Danielskiego, jak i z czasu później­szego. Są to wypowiedzi ludzi poważnych i wiarygodnych. Jest wśród tych osób kardynał, spora liczba arcybiskupów i biskupów, wielu pre­zbiterów, w tym znaczna liczba pracowników naukowych Katolickie­go Uniwersytetu Lubelskiego. Wielu ludzi świeckich, w tym szczegól­nie z Ruchu Światło-Życie, również wypowiada się o ks. Danielskim w sposób, który pozwala na stwierdzenie, że mają przekonanie o świę­tości jego osoby. Pojawiają się również osoby, które powierzają Bogu swoje problemy za wstawiennictwem ks. Danielskiego. Ukazują się również publikacje zawierające homilie i konferencje ks. Danielskiego, zawierające wyjątkowo głęboki potencjał treści duchowych, świadczą­cych o głębokiej wierze i duchowości ich autora.

8. Ważną kwestią do wyjaśnienia jest pytanie o powody, dla któ­rych inicjatywa wszczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Wojciecha Da­nielskiego stała się żywa dopiero ponad 20 lat po jego śmierci?

9. Odpowiedź na postawiony problem jest następująca. Atmosfera i rodząca się po śmierci ks. Danielskiego oddolna sława jego świętości, szczególnie w środowiskach Ruchu Światło-Życie, była zjawiskiem bar­dzo żywym i spontanicznym. Można więc było się spodziewać rychłego wszczęcia starań o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego. Jednak w rok i dwa miesiące po śmierci ks. Danielskiego zmarł założyciel Ruchu Światło-Życie, sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. W tym momencie znacząca część uwagi członków Ruchu Światło-Życie i polskiego Ko­ścioła skierowała się na utrwalenie dziedzictwa duchowego i świadec­twa życia sługi Bożego ks. F. Blachnickiego, wyjątkowej postaci Kościoła w drugiej połowie XX wieku. W tym kontekście pamięć o ks. Danielskim znalazła się na drugim planie, choć nadal była obecna. W latach 90-tych XX wieku Ruch Światło-Życie podejmował starania o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego ks. F. Blachnickiego. Proces został rozpo­częty w 1995 roku przez archidiecezję katowicką, do prezbiterium której należał ks. Blachnicki. W tej sytuacji wysiłek całego środowiska Ruchu Światło-Życie był skoncentrowany wokół prowadzonego procesu ks. Blachnickiego. Aktualnie jest on w bardzo wysokim stopniu zaawanso­wania prowadzony przez Kongregację do Spraw Świętych w Rzymie.

10. W tych latach postać ks. Danielskiego nie uległa zapomnieniu. Wręcz przeciwnie, często była przywoływana. Nadal trwało przekonanie o sławie jego świętości. Ruch Światło-Życie nie był jednak w stanie kon­centrować swoich sił na prowadzeniu równocześnie dwóch procesów beatyfikacyjnych. Aktualnie, kiedy proces beatyfikacyjny sługi Bożego ks. Blachnickiego osiągnął wspomniany wyżej wysoki stopień zaawan­sowania, w Ruchu Światło-Życie dostrzeżono możliwość podjęcia starań o otwarcie procesu beatyfikacyjnego ks. Danielskiego.

11. Trzeba również wspomnieć, że szczególną inspiracją do podjęcia tych starań stał się Rok kapłański, ogłoszony w latach 2009-2010, z inicjaty­wy Ojca Świętego Benedykta XVI. Przesłaniem tego czasu było m.in. za­proszenie, aby ukazywać współczesnemu światu przykłady życia świę­tych prezbiterów. W wyniku tej inspiracji, w Ruchu Światło-Życie poja­wiły się na nowo szczególnie intensywne starania o rozpoczęcie przez archidiecezję warszawską procesu beatyfikacyjnego ks. Danielskiego, który należał do grona prezbiterów tej diecezji. Podjęcie wspólnych dzia­łań przez archidiecezję warszawską i Ruch Światło-Życie wokół procesu beatyfikacyjnego ks. Danielskiego, mogłyby zaowocować ugruntowa­niem panującego wśród części ludu Bożego przekonania o sławie świę­tości ks. Wojciecha Danielskiego, poprzez rozpoczęcie procesu beatyfi­kacyjnego tego prezbitera.

12. Heroiczność cnót ks. Danielskiego warta jest ukazania współcze­snemu Kościołowi w trzecim tysiącleciu chrześcijaństwa, ze względu na paschalny model duchowości kapłaństwa służebnego, którego ks. Da­nielski był niezwykłym reprezentantem.

13. Pisząc te słowa jako postulator, obeznany z procedurami postępo­wania kanonizacyjnego zaświadczam równocześnie, że na podstawie zna­nej mi aktualnie dokumentacji dotyczącej osoby ks. Wojciecha Daniel­skiego, po wysłuchaniu wielu świadectw o nim i próśb o wszczęcie jego procesu beatyfikacyjnego, nosząc w sobie pamięć osobistego, młodzień­czego spotkania z ks. Danielskim i udziału w jego chwalebnym pogrze­bie, osobiście posiadam pewność moralną o heroiczności życia i praktykowania cnót ks. Wojciecha Danielskiego, prezbitera archidiecezji warszawskiej.

 

Katowice, 30.12.2010 roku