Biblia

(132 -wrzesień -październik2004)

Słuchaj Izraelu

ks. Adam Prozorowski

Najważniejszym przykazaniem, bramą do wszystkich przykazań jest przykazanie słuchania Pana Boga

Każdy z nas miał katechetów czy wychowawców, rodziców czy babcie lub dziadków, którzy uczyli nas modlitwy. W pacierzu po dziesięciu Bożych przykazaniach, które należało odmówić, po wyznaniu wiary, były jeszcze dwa przykazania miłości: Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca, z całej duszy, że wszystkich sił swoich…
Niektórzy katecheci uczą w innej kolejności: najpierw dwóch przykazań miłości, potem dziesięć przykazań, a na końcu wyznania wiary. Jezus zapytany przez uczonego w piśmie o najważniejsze przykazanie nie odpowiada mu: „Pierwszym przykazaniem jest przykazanie miłości”, lecz odpowiada „Słuchaj, Izraelu…” (Mk 12,29–34).
Ewangelia Marka jest najstarszą Ewangelią. Jest spisaną przez Marka katechezą, którą w Rzymie głosił św. Piotr. Jest więc to najwcześniejsze świadectwo człowieka, który uczestniczył w tej rozmowie. I on właśnie przytacza słowa Jezusa: „Słu-chaj, Izraelu…”
Ten fragment jest zarazem jedynym miejscem w Nowym Testamencie, gdzie zostaje wypowiedziane to słowo w trybie rozkazującym: słuchaj.
Słuchanie leży u podstaw miłości. Czy można kochać kogoś, kogo się nie zna? Zdecydowanie nie. Można mieć pozytywne emocje, można mieć postawę kochania ludzi, ale realnie kogoś można kochać, jeżeli się tę osobę pozna. Poznanie może być dla człowieka pomocą w miłowaniu, ale może być i przeszkodą. Bliższe poznanie ujawnia wady człowieka i wówczas trudniej jest okazywać miłość. Dlatego Boga trzeba poznać, aby powiedzieć, że nie jest to tylko miłość na zasadzie deklaracji. Miłowanie Boga ma się przekładać na działania, na postawy życiowe.
W jaki sposób poznać Pana Boga? Dzięki słuchaniu Bożego Słowa poznajemy, że Bóg jest jedyny i jakie są Jego wymagania wobec nas. Dlatego najważniejszym przykazaniem, bramą do wszystkich przykazań jest to przykazanie słuchania Pana Boga. Bo dopiero jeżeli słucham, jestem w stanie poznać inne Boże przykazania. Tylko postawa słuchania daje pewność, że właściwie usłyszę i będę wiedział, czego Pan Bóg naprawdę chce i kim rzeczywiście jest.
Wiemy doskonale, jak niebezpieczna dla relacji małżeńskiej, rodzinnej, przyjacielskiej jest sytuacja gdy ludzie przestają się słuchać. Wówczas ich drogi zaczynają się rozchodzić, przestają się rozumieć. Wiemy też jak trudna jest rozmowa, gdy ktoś w połowie zdania przerywa naszą wypowiedź i zaczyna sam mówić. Z takim człowiekiem nie chce się rozmawiać, ponieważ mówi tylko o swoich sprawach.
Takie doświadczenie musimy przenieść na relacje z Panem Bogiem, zobaczyć, że postawa słuchania daje nam wielkie możliwości, ale brak tej postawy może doprowadzić do tego, że będziemy poruszać się w świecie iluzji, fantazji albo własnych wyobrażeń o Panu Bogu.
Bóg mówi „Miłuj nieprzyjaciół”. Normalny człowiek raczej nie czuje potrzeby miłowania nieprzyjaciół, przeciwnie — zniszczenia, a przynajmniej izolacji od nich. Bóg jednak mówi „Miłuj nieprzyjaciół”. Postawa słuchania może wprowadzić człowieka w takie doświadczenie, w jakie sam by nie wszedł. Postawa słuchania może być czymś, co wyprowadza poza granice bezpieczeństwa, jakie stwarza tak zwany zdrowy rozsądek. Nie walczę, lecz modlę się za nieprzyjaciół, wprowadzam pokój lub nadstawiam drugi policzek. I dlatego postawa „Słuchaj Izraelu” jest jak brama, przez którą wchodzi się do Królestwa Bożego.

W Starym Testamencie poleceń „Słuchaj Izraelu” jest bardzo wiele. Najczęściej pojawiają się w Księdze Powtórzonego Prawa:
„A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów…” (Pwt 4,1)
„Zbliż się ty i słuchaj tego wszystkiego, co mówi Pan… (Pwt 5,27)
„Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj… (Pwt 6,3)
„Słuchaj, Izraelu, ty dzisiaj masz przejść przez Jordan…” (Pwt 9,1)
„Pilnie słuchaj i strzeż tego wszystkiego…” (Pwt 12,28)
„Słuchaj, Izraelu! Zaczynacie dzisiaj … (Pwt 20,3)
Słowo „Izrael” pojawia się nie w znaczeniu jednostkowej osoby, tylko w znaczeniu ludu Bożego — Izraela. Do postawy słuchania wezwana jest wspólnota.
W Kościele takie słuchanie ma miejsce na soborze i podczas synodów. Również we wspólnotach zakonnych jest wiele sytuacji, gdzie mnisi gromadzą się na wspólne słuchanie Słowa Bożego. Jest czas słuchania w czasie każdej Mszy św. Jednak, niestety, istnieje możliwość przyjęcia postawy nie słuchania, ale postawy przeczekania. Niestety, i również w naszym powszechnym Kościele wiele rodzin które mają być Kościołami Domowymi, nie przyjęła jeszcze postawy słuchania: nie ma takiego momentu, kiedy rodzina gromadzi się by słuchać Słowa Bożego. Czasem dzieje się to w wieczór wigilijny. Ale jest to zdecydowanie za mało. Dobrze byłoby, gdyby przynajmniej raz w tygodniu rodzina gromadziła się na słuchanie Słowa — na przykład w sobotni wieczór, aby razem przeczytać sobie teksty z niedzieli.

Słowo Boże mówi także, że język Pana Boga jest uniwersalny, np.
„Słuchaj ziemio” (Jr 6, 19)
„Ziemio, ziemio, ziemio, słuchaj Słowa Pańskiego” (Jr 22, 29)
„Powiedzcie lasowi południa «Słuchaj Słowa Pańskiego»” (Ez 21, 3)
Do słuchania Boga wezwany jest wszechświat, cała natura. Można mówić o pewnym kosmicznym wymiarze słuchania. Bóg stwarzając świat wypowiadał słowa „Niech się stanie” — i stało się. Opis stworzenia świata jest znakiem posłuszeństwa kosmosu wobec Pana Boga. Przykładem mogą też być niektóre z cudów Jezusa. Na przykład burza na jeziorze. Jezus wstał, powiedział „Zamilknij” i w tym momencie burza ucichła. Na Boże Słowo wszystko się rozwija, wzrasta, kwitnie, wychodzi z niebytu i staje się rzeczywistością. Żyjemy w świecie, który jest posłuszny Bogu. Świat stworzony.
Bóg mówi do swojego ludu także i wtedy, kiedy ten jest nieposłuszny, gdy schodzi na „etap nierządnicy”. „Nierządnico, słuchaj Słowa Pańskiego” (Ez 16, 35). Prorok Jeremiasz mówi: „Słuchaj Chananiaszu, Pan cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś temu narodowi żywić zwodniczą nadzieję” (Jr 28, 15). Bóg przemawia do fałszywego proroka, który zwodził swój lud. Każda rzeczywistość istniejąca w świecie jest wezwana do słuchania Pana Boga. Bóg ma dla każdego swoje Słowo. Ma Słowo do ludu wiernego, ma Słowo do ludu grzesznego, ma Słowo do fałszywego proroka, ma Słowo do wszechświata, ma Słowo do całego Kosmosu. Bóg ma też słowo do demona. „Wyjdź z niego”, „Za-milknij”. To nie jest słowo dialogu, ale egzorcyzmu, wyrzucenia. Demony muszą wykonywać rozkazy Boga. Tylko człowiek na polecenie, które Bóg do niego kieruje, może powiedzieć Panu Bogu „Nie”.

Wjaki sposób mamy słuchać?
„Pilnie słuchaj” (Pwt 12, 28)
„Zamilknij Izraelu i słuchaj” (Pwt 27, 9)
„Słuchaj uważnie” (Ez 44, 5)
Jest pilne słuchanie, jest słuchanie uważne, jest zamilknięcie. Najtrudniejsze jest chyba zamilknięcie. Jest ono punktem wyjścia do słuchania. Dopiero później istnieje możliwość pilnego i uważnego słuchania. „Zamilknąć” to ograniczyć swoją aktywność i uniezależnić się trochę od zewnętrznych bodźców. W „zamilknij” pojawia się wezwanie do szukania swojej sfery ciszy, dobrych warunków dla modlitwy. Dlatego w liturgii czasami się pojawiają chwile ciszy. One są właśnie po to, żeby zamilknąć.
„Wtedy rzekł Pan do mnie: Synu człowieczy, uważaj dobrze, patrz i słuchaj uważnie wszystkiego, co chcę ci powiedzieć co do wszystkich ustaw i przepisów dotyczących świątyni pańskiej i uważaj na wszystkie wejścia i wyjścia przybytku” (Ez 44, 5).
„Uważaj dobrze”, „patrz” — te sformułowania zwracają uwagę, że w proces słuchania zaangażowany ma być cały człowiek. Słuchaniu ma towarzyszyć obserwacja zewnętrznego świata.

Czego mamy słuchać?
„Praw i nakazów” (Pwt 4, 1)
„Praw i przykazań, które ja dziś mówię do twych uszu” (Pwt 5, 1)
„Słuchaj tego wszystkiego, co mówi Pan” (Pwt 5, 27)
„Pilnie słuchaj i strzeż tego wszystkiego, co Ja ci dziś nakazuję” (Pwt 12, 28)
„wyroku Pańskiego” (1 Krl 22, 19)
„nauki mojej” (Ps 78, 1)
„nakłońcie wasze uszy na słowa ust moich” (Ps 78,2)
„słuchaj Słowa Pańskiego” (Am 7,16)
Bóg wymienia różne elementy, które tworzą Jego mowę. Są sformułowania ogólne: „wszystkiego, co wychodzi z moich ust”, „słuchaj Mnie”. Ale pojawiają się również konkretne wskazówki „prawa i przykazania” — a więc słów, które mają wywołać w człowieku bardzo konkretną reakcję.
„Słuchaj ty i twoi towarzysze, albowiem ześlę sługę mego” (Za 3, 8). To jest obietnica mesjańska, którą przynosi proroctwo Zachariasza. Bóg mówi do człowieka o Mesjaszu. Bóg daje też napomnienia — mówi, że coś jest dobre, a coś złe, chce doprowadzić do przemiany człowieka. Bóg może również wypowiedzieć swój wyrok. Chananiasz, fałszywy prorok, usłyszał „Pan cię nie posłał. Ty dałeś ludowi fałszywą nadzieję” (Jr 28,15). W innym miejscu Pan Bóg powie: „umrzesz z powodu swojego grzechu” albo: „je-żeli się nie nawrócisz” albo:
„Twój czyn wykopał przepaść między tobą a Bogiem”. Trzeba mieć świadomość, że Słowo Boże ma też wymiar miecza! Ono jest ostre i tnie bez miłosierdzia, jeżeli widzi jakąś duchową chorobę. Słowo nie bawi się w dyplomację. Bóg gdy widzi, że organizm jest zarażony, stosuje skuteczną terapię.

Jakie mogą być owoce słuchania?
„Słuchaj, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą daje wam Pan, Bóg ojców waszych” (Pwt 4,1). Dla Izraelitów Ziemia Obiecana jest nie tylko darem, który Pan Bóg im daje, ale posiadanie tego daru uzależnione jest od ich posłuszeństwa. Słucham więc po to, aby mieć Bożą obietnicę i aby mieć życie.
„Słuchaj Izraelu, aby dobrze ci się powodziło, abyś bardzo się rozmnożył” (Pwt
6, 3). Pomyślność i płodność są również znakiem Bożego błogosławieństwa. Słucham po to, by przyjmować Boże błogosławieństwa.
„Słuchaj Izraelu, ty masz przejść przez Jordan, aby wydziedziczyć narody większe, mocniejsze od ciebie, miasta ogromnie i umocnione pod niebo” (Pwt 9, 1). Słucham by móc wykonać zadania, których o własnych siłach i własną mądrością nie jestem w stanie wykonać.

Słucham i co dalej?
„Słuchaj Izraelu praw i przykazań, które ja dziś mówię do twych uszu, ucz się ich i dbaj o to, aby je wypełniać” (Pwt 5, 1). Mam słuchać, ale pojawia się kolejne zadanie. „Ucz się ich” — to znaczy, że one już nie będą powtarzane. Są słowa, których mam się nauczyć, a potem dbać o to, aby je wypełniać.
„Pilnie słuchaj i strzeż tego wszystkiego” (Pwt 12, 28). Mam strzec czegoś, co w sposób realny już we mnie zaistniało. Mam być stróżem tego, co otrzymałem od Pana Boga. Na przykład słowo J 3, 16 o tym, że Bóg kocha człowieka. Mam go strzec przed złodziejem, który chce mi to słowo ukraść i gdy na przykład spotyka mnie cierpienie, on mi mówi „Pan Bóg cię nie kocha, bo gdyby cię kochał, cierpienie by cię nie spotkało”.
Pan Bóg do mnie mówi przez Słowo. Dlatego chcę zrobić wszystko, żeby usłyszeć. Zamilknę. Walczę o ciszę. Słucham, żeby poznać Pana Boga, bo Bóg mówi mi o sobie.