Słowo Boże

(155 -styczeń2008)

Spłaćmy długi

Anna Nachyła

1 400 000 Biblii dla Chin

To wszystko zaczęło się już ponad rok temu. Nie pamiętam konkretnej daty - na pewno był to piątek już po godzinie 19.00, bo wtedy zawsze się spotykamy na cotygodniowym oazowym spotkaniu. Siedzimy, modlimy się, słuchamy historii z czasów stanu wojennego i nieznanej dla nas młodych opowieści o niezwykłym podarunku państw Skandynawii.

Było to 1 400 000 katolickich Biblii w naszym ojczystym języku, podarowanych Polsce - wtedy bardzo biednej, umęczonej, obarczonej socjalistycznym ustrojem. Szok! Za chwilę pojawia się pomysł - oddajmy długi! Ale nie państwom z drugiego końca Bałtyku - te bogate kraje na północy nie potrzebują naszej pomocy - przynajmniej nie takiej.

Komu zatem? Możemy sprezentować tyle samo Biblii państwu, które w obecnym czasie również działa w systemie komunistycznym - Chinom. Każdy wie, że to jest ogromne państwo i bardzo liczebne. Bogate? Owszem, ale to bogactwo dotyczy tylko małej części wszystkich mieszkańców tego azjatyckiego kraju. Pozostała, niestety większa część społeczeństwa, cierpi z powodu nędzy i... braku Słowa.

Polskę z „komuny” wciągnęła wiara (budowana choćby na owych setkach tysięcy Biblii)  - dziś jesteśmy już od ponad osiemnastu lat państwem w pełni wolnym. Może i tam się uda? Dlatego trzeba im właśnie pomóc. Spróbujemy? No jasne. Biblia w języku chińskim kosztuje dwa dolary - to nasze polskie pięć - sześć złotych.

Szybka decyzja, bo nie ma się nad czym zastanawiać. Organizujemy akcję. Nazwa jest prosta, nieskomplikowana, konkretna - „Biblia dla Chin”. Najpierw oczywiście zaczynamy od siebie, czyli wspólnoty „Powstań Jeruzalem” w Mławie - przez cały rok skrzętnie składaliśmy złotówkę do złotówki, aby po roku uzbierać pieniądze, za które zakupiono pierwsze 100 Biblii.

Od września 2007 mamy pragnienie rozszerzenia akcji na skalę całej Polski. W końcu te długi musi oddać cała nasza krajowa wspólnota chrześcijańska. Ponownie jednak zaczynamy od siebie - a konkretniej od naszej rodzimej parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mławie.

28 października 2007 roku na wszystkich Mszach Świętych nasz moderator ksiądz Zbigniew Paweł Maciejewski głosi kazania, opowiadając o akcji, jej sensie i możliwych skutkach. Odzew jest zaskakująco dobry. Po eucharystii członkowie naszej wspólnoty sprzedają pamiątkowe kartki - cegiełki po cenie sześciu złotych - każdy kupujący ma świadomość i czytelny znak swojej ofiarności. Na koniec dnia liczymy zebrane pieniądze - 2.219 złotych, 73 grosze i guzik (niektórzy, w porywie, wytrząsali wszystko ze swych kieszeni). Mamy pieniądze na kolejne 369 Biblii. Zrobiliśmy początek, ale matematyka jest bezlitosna - potrzeba tych Biblii jeszcze bardzo dużo. Naszym zadaniem jest teraz ogłosić naszą akcję po całej Polsce. Mamy świadomość tego, że mobilizując wielu, damy radę, że nam się uda.

 

Szczegóły akcji opisano w specjalnym serwisie: http://chiny.natan.pl . Tam znajdują się numery kont oraz informacje dotyczące sposobu zapłaty.